Jednorazowe odszkodowanie za wypadek na służbie

Chciałbym poinformować o korzystnym wyroku w sprawie mojego klienta o jednorazowe odszkodowanie za wypadek na służbie dla funkcjonariusza policji z ubezpieczenia społecznego.

Być może nie poświęcałbym tej sprawie wpisu, ale samemu zasugerował mi to mój klient. Rzeczywiście w sprawie występuje kilka elementów, na które warto zwrócić uwagę. Najpierw omówię stan faktyczny.

Funkcjonariuszowi zlecono wykonanie czynności w terenie. Miał postawić zarzuty podejrzanemu o przestępstwo. Udał się w pobliże miejsce zamieszkania delikwenta. Obok jego posesji kładziona była kostka brukowa stąd były nierówności. Poszkodowany stąpnął z wyższego progu na niższy i poczuł silny ból i chrupnięcie w kręgosłupie.

Tego dnia poszkodowany wziął leki przeciwbólowe i myślał, że wszystko się dobrze zakończy. Następnego dnia miał problem ze wstaniem z łóżka, poszedł do pracy, jednak w jej trakcie musiał udać się do szpitala.

Podjął leczenie w poradni chirurgicznej, stwierdzono u niego małe zmiany zwyrodnieniowo – dyskopatyczne kręgosłupa, sakralizację kręgu i ostry zespół bólowy kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, przebywał na zwolnieniu.

Komendant wojewódzki policji odmówił wypłaty odszkodowania, ponieważ stwierdził, że uszczerbek na zdrowiu spowodowany został wcześniej istniejącym schorzeniem u poszkodowanego – sakralizacją kręgu.

W sprawie złożone zostało odwołanie do sądu, zaskarżające decyzję komendanta.

Ostatecznie powołany w sprawie biegły chirurg urazowy ocenił, że objawy ostrego zespołu bólowego są spowodowane wyłącznie przyczyną zewnętrzną i mają związek z wypadkiem. Biegły uznał 10% uszczerbek na zdrowiu. Natomiast sakralizacja kręgu jest wadą wrodzoną bezobjawową u poszkodowanego, nie powodującą w szczególności objawów bólowych.

Sąd zaaprobował opinię biegłego.

Sąd odniósł się do definicji wypadku w związku ze służbą. Jest to zdarzenie nagłe, występujące podczas lub w związku ze służbą, powodujące uraz (lub śmierć) i wywołane przyczyną zewnętrzną.

Sporna była kwestia, czy zadziałała tutaj siła zewnętrzna, pozostałe elementy nie były kwestionowane.

Sąd wyjaśnił, że przyczyna będąca źródłem wypadku musi leżeć poza organizmem człowieka, ale nie musi to być wyłącznie przyczyna zewnętrzna, wystarczy jeśli przyczyni się do powstania uszczerbku na zdrowiu.

Sąd również wskazał, że zewnętrzność przyczyny istnieje nie tylko przy urazach mechanicznych (uderzenie, zgniecenie), przy działaniu związków chemicznych, urazów termicznych, ale też odruchów takich jak poślizgnięcie się czy potknięcie. Natomiast uzasadnione byłoby wyłączenie działania siły zewnętrznej gdyby wykazano, że poszkodowany upadek był spowodowany schorzeniem, z którym łączy się skłonność do omdleń lub zakłóceń równowagi.

W tym konkretnym przypadku doszło na skutek potknięcia się na nierównej powierzchni, dlatego sąd przyznał odszkodowanie za wypadek na służbie.

Warto podkreślić, że podobną kategorią/definicją wypadku (zdarzenie spowodowane nagłą siłą zewnętrzną) posługują się również polisy ubezpieczeń osobowych. W tym przypadku ubezpieczony również posiada tego rodzaju polisę i również odmówiono mu wypłaty. Sprawa jest na drodze sądowej.

Jest jeszcze trzecia rzecz, o której warto wspomnieć.

Sąd wyrokował w oparciu o przepisy z 1972 roku, a nie na podstawie rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych z 2014 roku, bo tak nakazywał przepis przejściowy. To również była kwestia sporna w postępowaniu. Miała praktyczne znaczenie. Przepisy z 1972 roku przewidują za ten uraz 10% uszczerbku, a nowe rozporządzenie, z 2014 roku tylko 5%. Natomiast rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej (za wypadki przy pracy) – 15%. Taka ciekawostka.

Wynika z tego, że odszkodowanie za wypadek na służbie o takich samych konsekwencjach zdrowotnych może wynieść 3 razy mniej niż wypadek poszkodowanego nie będącego funkcjonariuszem policji lub innych służb.

Data opublikowania:
Data ostatniej aktualizacji:
W czym mogę Ci pomóc?