Niedawno zajmowałem się sprawą, w której przygotowywałem odwołanie do sądu od decyzji ZUS. Pewnie nie poświęciłbym temu tematowi wpisu, ale po prawomocnym, korzystnym zakończeniu sprawy w sądzie problem się odnowił, a postępowanie ZUS-u zaczęło przypominać postępowanie charakterystyczne dla ubezpieczycieli prywatnych. Czyli: odmówić, jakoś uzasadnić i liczyć, że uprawniony się nie pozna. Zacznę od początku. ZUS […]