W tym tygodniu – ku mojemu lekkiemu zdziwieniu – na trasie autostradowej obwodnicy Mińska Mazowieckiego zauważyłem znak informujący o dzikich zwierzętach.
Znak jest świeżo postawiony, w tamtym tygodniu go nie widziałem. Informuje o niebezpieczeństwie na dystansie 19 km, czyli praktycznie na całym odcinku tej obwodnicy.
Nie ulega mojej wątpliwości, że postawienie znaku jest konsekwencję tragicznego wypadku, który miał miejsce na obwodnicy na początku tego miesiąca. Przypominam: zakończył on się śmiercią kierowcy i krytycznym stanem zdrowia jego małżonki.
O tym zdarzeniu i o zaniechaniach GDDKiA w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa na autostradowej obwodnicy Mińska Maz. pisałem na stronie Tragiczny wypadek auta z łosiem na autostradowej obwodnicy Mińska Mazowieckiego a odpowiedzialność GDDKiA
Władze GDDKiA wybrały zatem wariant mniej kosztowny. Wszak taniej jest postawić dwa znaki niż grodzić autostradę po obu stronach na wysokości co najmniej 2 m. Oczywiście część autostrady jest ogrodzona siatką 2 m, ale tak ogrodzona powinna być cała ta droga.
GDDKiA i tak będzie musiała to zrobić, gdyż rozporządzenie dot. warunków technicznych nakazuje ogrodzić autostradę na odcinku występowania grubej zwierzyny dzikiej. A skoro GDDKiA stawia znak na takim odcinku, to – już oficjalnie – przyznaje, że zwierzyna tu występuje.
Stawianie takich znaków na autostradach jest kontrowersyjne. Swoje krytyczne zdanie na temat wyrażałem we wpisie Znaki ostrzegające o dzikich zwierzętach na autostradach
Jeżeli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do zapoznania się z wpisami o podobnej tematyce:
- Odszkodowanie od zarządcy drogi
- Tragiczny wypadek auta ze zwierzęciem na obwodnicy Mińska Mazowieckiego i zaniedbania GDDKiA
- Wygrana naszej kancelarii w sporze z ubezpieczycielem zarządcy drogi (wypadek z dziką zwierzyną)
- Dowody w sprawie przeciwko zarządcy drogi
- Odpowiedzialność zarządcy drogi – podstawowe informacje
Data ostatniej aktualizacji: