Rzecznik Finansowy skierował do Sądu Najwyższego wniosek o podjęcie uchwały, która ma na celu udzielenie odpowiedzi na pytanie:
Czy poszkodowanemu, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, przysługuje na podstawie art. 444 § 1 k.c. odszkodowanie z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie?
Tytułem przypomnienia należy dodać, że Rzecznik Finansowy dysponuje uprawnieniem do występowania do SN z wnioskiem o podjęcie uchwały mającej na celu rozstrzygnięcie wykładni przepisu prawa, jeżeli na jego tle w orzecznictwie sądów powszechnych zaobserwowano rozbieżności.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat Rzecznik Finansowy (wcześniej jako Rzecznik Ubezpieczonych) wielokrotnie korzystał z tej kompetencji, w rezultacie czego SN podejmował często uchwały pomyślne dla poszkodowanych.
Rzecznik Finansowy we wniosku przytoczył szereg orzeczeń sądów powszechnych, które zawierają dwie zasadnicze linie orzecznicze:
1. poszkodowanemu należy się odszkodowanie za konieczną pomoc świadczoną nieodpłatnie przez osoby trzecie (w tym członków rodziny),
2. poszkodowanemu należy się odszkodowanie za konieczną pomoc, o ile poniósł za nią faktyczny koszt / poszkodowanemu należy się odszkodowanie za konieczną pomoc osoby bliskiej, jeżeli ta osoba musiała zrezygnować z tego powodu (w całości lub części) z własnej pracy zawodowej.
Rzecznik Finansowy we wniosku zwrócił uwagę na kilka istotnych aspektów przemawiających za przyjęciem wykładni, że poszkodowanemu należy się odszkodowanie za pomoc osób bliskich, nawet jeżeli faktycznie nie poniósł tego kosztu, m. in.:
– poszkodowani często nie dysponują środkami finansowymi, aby móc skorzystać z odpłatnej pomocy ze strony osób spoza rodziny,
– istnieje analogia do szkody na mieniu, której wyrządzenie kreuje roszczenie o jej naprawienie już w chwili zdarzenia szkodowego, niezależnie od tego czy poszkodowany poniósł wydatki zmierzające do naprawienia tej szkody,
– osoby bliskie świadczą pomoc kosztem własnego czasu, a pomoc często jest wymagająca, jest obciążeniem fizycznym , a nawet również psychicznym.
– jest kuriozalnym zawierania z osobami bliskimi umów o odpłatną pomoc.
W mojej ocenie istotnym argumentem jest również:
– niska dostępność tego rodzaju usług oraz fakt, że pomoc potrzebna jest od razu po szkodzie, natomiast nie zawsze (lub raczej rzadko kiedy) można liczyć na natychmiastowe znalezienie takiej osoby „na rynku”,
– sfera w jakiej działa osoba pomagająca jest prywatna i często intymna (np. pomoc podczas czynności higienicznych), co bardziej predysponuje do pomocy osoby bliskie.
Rzecz jasna, są to argumenty natury celowościowej.
Jeżeli chodzi o moje własne doświadczenia w reprezentowaniu klientów, to z reguły sądy przyznawały odszkodowanie za pomoc nieodpłatnie świadczoną przez osoby bliskie.
Natomiast w sytuacjach, kiedy sądy nie uwzględniały tego roszczenia (w całości lub części), uzasadniały to przyczynami dowodowymi, a nie wykładnią omawianego przepisu.
Natomiast w praktyce ubezpieczeniowej (mówię o postępowaniach likwidacyjnych, przedsądowych), to zakłady ubezpieczeń zazwyczaj nie kwestionowały tej zasady, tylko wymiar dzienny opieki, okres opieki i jej stawkę oraz fakt czy z opieki poszkodowany rzeczywiście korzystał.
Niewątpliwie jednoznaczna wypowiedź Sądu Najwyższego będzie czynnikiem zwiększającym pewność prawa.
Jako kancelaria reprezentująca poszkodowanych czekamy na uchwałę, która uwzględni ich interes.
Data ostatniej aktualizacji: